Jak dokarmiać ptaki zimą?
Jak dokarmiać ptaki zimą?
W naszym kraju panuje powszechne przekonanie, że zimą należy pomagać ptakom poprzez dokarmianie ich, co nie zawsze jest rozsądne. Dawniej w Polsce zima wiązała się z nastaniem srogich mrozów, gdzie temperatura spadała nawet do – 40°C. Mimo niezwykle ciężkich warunków bardzo niewiele ludzi myślało o tym, że należy w tym okresie dokarmiać zwierzęta. Są to w końcu stworzenie dzikie, które muszą same sobie radzić z trudnymi warunkami pogodowymi i zdobywaniem pokarmu. Taki sposób myślenia jest jak najbardziej prawidłowy, jednak z biegiem czasu ludzie zaczęli zmieniać swoje podejście do dzikiej przyrody i chcąc nieść jej pomoc niestety wprowadzili pewne zamieszanie.
Fot. 1 Dzięciołek to rzadki gość w karminkach Fot. Michał Mięsikowski
Wraz z rozwojem miast, ptaki zaczęły znajdować miejsca, gdzie temperatura powietrza była bardziej przyjazna, a dostęp do pożywienia był większy i łatwiejszy niż w lasach czy na polach. Ludzie zaczęli przejmować się losem tych pierzastych istot, które w mroźne dni musiały wkładać duży wysiłek w znajdowanie pokarmu. Postanowili wspomóc je, rozrzucając na ulicach okruchy chleba, bułek lub też ziarna czy inne resztki ze spiżarni. Z pozoru wydawać się mogło, że jest to dobry uczynek, niestety jednak rzeczywistość okazała się dosyć negatywna. Ptaki przyzwyczajane, że mogą liczyć na ludzi w kwestii pożywienia przestały szukać go samodzielnie. Znały miejsca, w których najczęściej znaleźć można było rozsypane przez ludzi resztki, a także nauczyły się wyjadać to, co zalegało w śmietnikach lub w pobliżu domostw, sklepów czy restauracji. Do pewnego stopnia wyzbyły się też strachu przed przebywaniem w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, co doprowadziło do pewnego rodzaju uzależnienia.
Dziś wiele gatunków ptaków nie potrafi radzić sobie ze zdobywaniem pokarmu bez pomocy człowieka. Mimo, że od wielu lat zimy w naszym kraju nie są już tak mroźne jak dawniej, a w ostatnich latach stały się tak ciepłe, że ledwo co możemy uświadczyć prawdziwych mrozów, ludzie nadal dokarmiają ptaki myśląc że tak trzeba. Niestety nie ogranicza sie to już jedynie do sezonu zimowego. Popularnym soposobem spędzania czasu na łonie natury stało się chodzenie na spacery z siatkami pełnymi czerstwego chleba, który w celu uniknięcia marnotrawstwa trafia do żołądków naszych pierzastych przyjaciół. Nawet ciepłą wiosną i upalnym latem ludzie nie przestają dokarmiać zwierząt. Doprowadziło to do stanu, gdzie żebrzące o jedzenie ptaki stały się utrapieniem w miastach, jako że zaczęły dewastować śmietniki, czatować wokół stolików restauracyjnych, wlatywać do sklepów, a nawet podkradać to co zostawiamy na naszych parapetach. Nie wspominając już o tym, jak negatywnie wpływa na zdrowie ptaków spożywanie pokarmu ludzkiego.
Co możemy teraz zrobić w celu naprawienia tej trudnej dla wszystkich sytuacji? Dokarmiajmy ptaki tylko, gdy warunki atmosferyczne są na prawdę niekorzystne – jeśli wystąpią opady śniegu, a pokrywa śnieżna osiągnie grubość przynajmniej kilku centymetrów i utrzymywać się będzie przez okres przynajmniej kilku dni. Pamietajmy jednak, że wówczas bierzemy na siebie odpowiedzialność za zapewnienie okolicznym ptakom stałego dostępu do pokarmu aż do czasu, gdy warunki pogodowe ulegną poprawie. Nie możemy rozsypać ziaren w karmniku, aby następnie przez kilka dni do niego nie zaglądać. Ptaki łatwo przyzwyczajają się do nowych źródeł pokarmu i jest wysoce prawdopodobne, że znowu zawitają w to samo miejsce, tak więc od naszej sumienności zależeć może ich przeżycie. Należy dbać o czystość karmniku oraz zapewnić zwierzętom dostęp do wody pitnej w jego pobliżu.
Fot. 2 Pewna część populacji żurawi zimuje w Polsce wówczas pokarmu szukają m.in. na polach uprawnych Fot. Michał Mięsikowski
Jesli dokarmiamy ptaki wodne, należy pamiętać ze nie wolno wrzucać pokarmu do wody, lecz rozrzucić go w miejscu spokojny i czystym. Jeżeli jedzenie będzie wrzucone do wody, jego gnijące resztki mogą zanieczyścić zbiornik i przyczynić się do jego zarastania. W przypadku dokarmiania małych ptaków (np. wróble, sikory, kosy) należy pamiętać o tym, aby lokalizacja karmnika była bezpieczna, tzn. nie ustawiamy go w pobliżu ruchliwych dróg, budynków czy miejsc masowo uczęszczanych przez ludzi. Karmnik powinien znajdować sie wśród drzew i krzewów, najlepiej w ustronnym zakątku w parku lub w lesie.
Pokarm dla ptactwa wodnego powinien składać się z: ziaren zbóż (pestki słonecznika, kasza, kukurydza, płatki owsiane), gotowanych warzyw pokrojonych na drobne kawałki (nie mogą one zawierać żadnych przypraw) oraz owoce (jarzębina, dereń, dzika róża, czarny bez, głóg, tarnina).
Pokarm dla ptaków leśnych i małych ptaków występujących w miastach powinien składać się z: drobnych ziaren (słonecznik, płatki owsiane, proso, czarnuszka), orzechów (włoskie, ziemne – nie solone, laskowe), owoców (dzika róża, jarzębina, czarny bez, głóg, dereń, tarnina), można także uzupełnić go o słoninę (nie może wisieć dłużej niż 2 tyg.) lub tzw. „pyzę” czyli mieszankę tłuszczowo-nasienną, którą możemy kupić już gotową w wielu sklepach zoologicznych – zwracajmy wówczas uwagę na jej skład, aby mieć pewność, że nie ma tam żadnych niepożądanych
Pod żadnym pozorem NIE DOKRAMIAJMY PTAKÓW CHLEBEM, ani żadnym innym pieczywem, czy tez pokarmem zawierającym sól i inne przyprawy oraz dodatki konserwujące i tym podobne substancje. Pomagajmy ptakom z głową!
Autor: Zofia Śwital
Źródła:
- https://e-bliskoprzyrody.pl/czy-powinnismy-dokarmiac-ptaki/
- https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/jak-dokarmiac-ptaki-zima-by-im-nie-zaszkodzic
Dołącz do nas